czwartek, 16 kwietnia 2009

Jeden z siedmiu cudów Świata -PETRA


7:00 alarmy kolejno  dają o sobie znać, pora wstać bo czeka nas dłuuuugi dzień. Każdy próbuje się ogarnąć, pozbierać swoje rzeczy. Noc przeminęła szybko jak każde w ostatnim tygodniu.
Wychodzimy z hotelu na umówione miejsce z Muafuck (imię naszego przewodnika). Oczywiście rozdzielamy się, ja namiętnie po raz kolejny próbuję wyciągnąć pieniądze z bankomatu. Teraz to już kompletnie zablokowałam kartę. Świetnie, a za chwilę wyjeżdżamy do kanionu i na pustynię. Za wycieczkę też nie umiałam zapłacić uff. Ale nie psujemy sobie humoru Fatih przez cały tydzień nie potrafi wyciągnąć pieniędzy więc, już się przyzwyczailiśmy.
Południowa Jordania to tereny półpustynne. Więc większość drogi, skałki i piasek. Kontrola przy wyjeździe z miasta. Muafuck opowiadał w samochodzie, z radia pobrzmiewała jordańska muzyka a my wesoło potrząsaliśmy ramionkami w rytm melodii.
Krajobraz jaki nam towarzyszył na każdym kroku



Pierwszy przystanek w miejscu gdzie Mojżesz coś uczynił, tylko ze mi to umknęło. Znajdowała się tam mała studnia, z potoczkami z której woda z jednego miejsca wpadała do drugiego.
Przed tym miejscem kilkunastoletni chłopiec „ nabijał” ozdobne buteleczki piaskiem i tym samym tworząc wzory wielbłądów i zachodzącego słońca nad czerwona pustynią Wadi Rum.
Zgłodnieliśmy, więc trzeba napełnić nas energią. Oczywiście jedliśmy falafel i durum. Pycha. I droga do jednego z głównych celów naszej podróży- Petra.














Ukochane zwierze i ulubieniec turystów, ale po tym jak zajadał się moimi włosami dostał minusika...


 To właśnie w tym miejscu setki lat temu dokonywano egzekucji
 Cud nad cudami...Khazneh – zwana przez Beduinów „Skarbcem Faraona” – wykuta w skale piętrowa budowla powstała ok. I-II w. n.e
 Tradycyjne stroje syryjskiej armii i muzyka, która porywała każdego do tańca

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...