wtorek, 3 sierpnia 2010



Raz kozie smierć


"Przewodniki ostrzegały: nie pić w Maroku wody z niepewnych źródeł! Ale po miesięcznym pobycie? Kiedy jedliśmy w najbardziej obskurnych bazarach? Dwa dni przed wyjazdem, w Meknes, napotkaliśmy na ulicy starego Berbera serwującego wodę z popiołem z bukłaka z koziej skóry - z jednego kubka dla wszystkich. Raz kozie śmierć! - pomysleliśmy. - Nam ma zaszkodzić? Takim kozakom? Było nas czterech. Dwóch zapadło na największą biegunkę w historii Maroka. Trzeci nie pił przeżył. Czwarty też nie pił, ale zatruł się kebaben na dworcu we Frankfurcie."


"NATIONAL GEOGRAPHIC Traveler" [nr 7(34)lipiec 2010] z cyklu wpadki w podróży - zwierzenia podróżnika Andrzeja Muszyńskiego

2 komentarze:

Edi pisze...

Uwielbiam podróże, więc zostaję Twoją wierną czytelniczką.

Unknown pisze...

Mam nadzieję, że pośmiejesz się ze mną przy dniach, które przeżyłam.
Pozdrawiam i zapraszam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...