piątek, 30 lipca 2010

Mając szwagra nie Polaka

Mając szwagra nie Polaka jest niezły ubaw w domu:). Wczoraj po przeczytaniu posta z blogu Jordania Okiem Polki http://jordaniaokiempolki.blogspot.com/ , którą serdecznie pozdrawiam spróbowałam szwagra nauczyć naszego narodowego wiersza. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby szwagier mówił po polsku.

Razem z siostrą przestawiamy mu scenę wierszyka:
Siostra: kto ty jesteś?
Ja: Polak mały.... itd.
Szwagier słucha, powtarza po nas. Wychodzi z pokoju. Przychodzi po chwili i zadaje mi pytanie:
Szwagier: Kim jesteś?
Ja go poprawiam, że tak też może powiedzieć ale w wierszyku mówi się..Kto ty jesteś.
Szwagier: Kto ty jestes?
Ja:( z dumą odpowiadam) Polak mały
Szwagier: A ja bezrobotny marokańczyk...

I taki już z tego morał, że poezja zmienna jest.

2 komentarze:

Monika Madejek pisze...

Piękne te Twoje opowieści!
Siedzę w biurze i zamiast pracować, czytam:)
Buziaczki***

Unknown pisze...

Dziękuję bardzo za pierwszy komentarz. :) Staram się wklejać według dat i myśle że teraz bardziej się zmobilizuję. Pozdrawiam i miłej lektury.
Buziaki

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...