środa, 19 października 2011

Zielony plecak czeka...

Jeszcze nie zdążyłam napisać cokolwiek o Paryżu , jakże kolorowym mieście pod każdym względem a już wyciągłam mój zielony plecak, leży i czeka, on już pewnie wie że przejedzie kolejne setki kilometrów w poszukiwaniu piękna i energii:)
Tak właśnie już za tydzień o tej porze będę na Bałkanach, myślicie szalona.. ale tak jest, to jest jak uzależnienie, nie lubię miec za dużo czasu na niepotrzebne przemyślenia, po prostu, pracuję, chodzę na praktyki, studiuję, uczęszczam do europejskiej organizacji, i podróżuję, z każdą podróżą przybywa mi toreb i ulotek z kolejnego kraju, setki zdjęć, wspomnień .. po prostu bogatsza ja..

Planowanie dnia u mnie odbywa się z 2 miesięcznym wyprzedzeniem, i nie mam czasu na nic innego, każdy dzień jest maksymalnie wypełniony, już nawet przyzwyczaiłam się jeść  gotowe dania czy zamawiać jedzenie z dowozem... życie się zmienia

 A kiedy zwalniam, wtedy jak siedzę na lotnisku czekając na następny samolot, kiedy wkurzam się bo autobus nie jedzie, wtedy mam te chwilę na przemyślenia o życiu i tyle mi starczy :) a teraz też poprzemyślam albo w końcu się w samolocie wyśpię :)

Lecę na statutowe spotkanie AEGEE EUROPE mojej organizacji, teraz jako jeden przedstawiciel Visa Freedom Working Group jestem także odpowiedzialna za stand na Agorze(spotkaniu), więc muszę uśpić mojego wewnętrznego " party animal" i funkcjonować jakieś 10 dni śpiąc po 2 godziny i dając z siebie 10000% w dzień :)
Drukuję aplikacje wizowe z Europy, Listy polecające, robię nagrody handmade, w głowie myślę co mam zabrać, kalosze, klapki, śpiwór, ładowarki... tonę rzeczy tych potrzebnych i tych które nawet nie zostaną na miejscu wypakowane.

Lecę w środę z Warszawy do Bułgarii do Sofii, chcę to miasto bardzo zobaczyć a to za sprawa wydania TRAVELERA gdzie było świetne zdjęcie kościoła, i widzicie trzeba wierzyć a marzenia się spełniają, potem jedziemy do Macedonii, jak...? dobre pytanie bo sama jeszcze nie wiem :) ale kto tu bywa wie że to u mnie normalne... mama tylko powiedziała- jedźcie transportem publicznym(hmm przecież jej nie mówiłam, że do Hiszpanii jechałam na stopa)
Chciałabym jeszcze odwiedzić Albanię ale to takie gdybanie czy pojedziemy. Będę pierwszy raz na Bałkanach, dotychczas odwiedzałam kraje arabskie więc jestem bardzo podekscytowana tą wyprawą. 

Pozdrawiam:)

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...