piątek, 30 lipca 2010

Mając szwagra nie Polaka

Mając szwagra nie Polaka jest niezły ubaw w domu:). Wczoraj po przeczytaniu posta z blogu Jordania Okiem Polki http://jordaniaokiempolki.blogspot.com/ , którą serdecznie pozdrawiam spróbowałam szwagra nauczyć naszego narodowego wiersza. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby szwagier mówił po polsku.

Razem z siostrą przestawiamy mu scenę wierszyka:
Siostra: kto ty jesteś?
Ja: Polak mały.... itd.
Szwagier słucha, powtarza po nas. Wychodzi z pokoju. Przychodzi po chwili i zadaje mi pytanie:
Szwagier: Kim jesteś?
Ja go poprawiam, że tak też może powiedzieć ale w wierszyku mówi się..Kto ty jesteś.
Szwagier: Kto ty jestes?
Ja:( z dumą odpowiadam) Polak mały
Szwagier: A ja bezrobotny marokańczyk...

I taki już z tego morał, że poezja zmienna jest.

środa, 7 lipca 2010

I znowu... myśli kłębią się w głowie...nieznana przyszłość, utęskniona przeszłość. Minęło ponad rok od mojego powrotu z DreamLandu-Turcji ale jescze wszystko we mnie tak głęboko siedzi. Przeglądając zdjęcia na FB pamiętam dokładnie dni jak sama przechodziłam się tymi ulicami, mijałam te sklepy, meczety i słuchałam sprzedawców na bazarze co czwartek handlujący pod moim oknem...I znowu mi tak ciężej, zastanawiam się czy kiedyś nadejdzie dzień, żeby rano się obudzić i nie myśleć o Turcji...o ludziach tam poznanych i o najlepszym doswiadczeniu w moim życiu jakim był Erasmus w Antalyii.
A teraz sama siedzę tu, wysyłając ludzi tam...i zastanawiam się nad sobą, czasmi nawet użalam a potem daje wielkiego kopa żeby żyć dalej i wstać i znowu pomyśleć o Turcji do której jescze wrócę... Görüşürüz
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...